Jak co roku o tej porze, czas napisać - to już naprawdę końcowe odliczanie...
Drodzy Absolwenci, kasztanowce stanęły na wysokości zadania. Mimo zmiennej i kapryśnej pogody, zakwitły, pokazały swoje piękno w pełnej krasie, żeby tradycji stało się zadość i żeby było jak w wyśpiewanej wiele, wiele lat temu piosence Wojciecha Gąssowkiego.
Teraz wypada nam już tylko życzyć Wam, Drodzy Maturzyści, połamania piór na egzaminie dojrzałości.