Adres e-mail szkoły: lo47@eduwarszawa.pl
Opcje widoku
Powiększ tekst
Powiększ tekst
Pomniejsz tekst
Pomniejsz tekst
Kontrast
Kontrast
Podkreślenie linków
Podkreślenie linków
Deklaracja dostępności
Deklaracja dostępności
Reset
Reset

Recenzja książki „Igrzyska śmierci” Suzanne Collins

Recenzja książki „Igrzyska śmierci” Suzanne Collins

Nieskończona miłość. Recenzja książki „Igrzyska śmierci” Suzanne Collins

“Igrzyska Śmierci”, autorstwa Suzanne Collins, zostały wydane po raz pierwszy w Polsce 6 maja 2009. Jest to tom pierwszy młodzieżowej trylogii science fiction o tym samym tytule.

Akcja dzieje się w państwie o nazwie Panem - gigantycznym tworze złożonym z 13 dystryktów i stolicy, powstałym na ruinach Ameryki Północnej po bliżej nieokreślonej katastrofie.

Narratorem i głównym bohaterem jest Katniss Everdeen mieszkająca w Dystrykcie Dwunastym. Opowiada nam ona o życiu w jej ubogim dystrykcie oraz o okrutnej tradycji Głodowych Igrzysk, akurat w przeddzień losowania dwóch trybutów, którzy zostaną odesłani na Igrzyska jako reprezentanci swojego dystryktu.

Nie zdradzając zbyt dużo, Katniss dostaje się do Igrzysk i razem ze swoim partnerem uczestniczą w brutalnej walce o przetrwanie; walce, która kończy się zwycięstwem, lecz nie kończy kłopotów.

Patrząc na całość utworu, muszę stwierdzić, że to mistrzowsko napisana powieść. Narracja nie ogranicza wartkiej akcji, opowieść rozwija się w niezwykle zrównoważonym tempie, a żaden opis nie nudzi ani nie jest zbyt trudny.

Jednakże to tylko konstrukcja - a równie ważna jest treść.

A “Igrzyska” opowiadają o trudnym temacie - o emocjach i czynach człowieka znajdującego się w sytuacjach ekstremalnych. Głodowe Igrzyska to okrucieństwo, ból, konieczność mordowania.

Na szczęście to tylko książka.

Jednak nawet biorąc pod uwagę mistrzowską konstrukcję i aspekt przedstawienia problematycznej strony człowieka, mam z “Igrzyskami Śmierci” trzy duże problemy.

Po pierwsze, ani razu nie poczułem, że czytam powieść science fiction. Świat przedstawiony nie jest ani wyraźnie udoskonalony czy zmodyfikowany przez technologię, ani nie jest inny niż nasz. My też dzielimy świat i kraje na kawałki, my też dzielimy się na dominujących, bogatych i biednych, i my też kochamy rywalizację i rozrywkę.

Świat przedstawiony w “Igrzyskach Śmierci” nie jest światem fantastyki naukowej.

Po drugie, w mojej opinii, tematyka utworu, choć ważna, nie wpasowuje się idealnie do literatury młodzieżowej i jej konwencji. Z tego powodu nie powinniśmy oczekiwać, że “Igrzyska” będą wiekopomnym dziełem - książkę doceniło grono dorosłych i krytyków, a współczesna młodzież (ech) w większości woli tytuły emocjonalnie łatwiejsze lub o bardziej fantastycznym świecie. Dowodem na to jest fakt, że książka przez długi czas po wydaniu nie była zbyt popularna w mediach, a ponowne ożywienie spowodowane było ukazaniem się filmu.

Ludzie przeczytali, docenili i odłożyli.

Po trzecie, książka jest wyraźnie zbudowana jako integralna część trylogii. Nie żeby to było coś złego, ale jeśli ktoś rozpocznie czytanie i spodziewa się, że zakończy historię pod koniec książki, to będzie zawiedziony. W tym przypadku wiele nierozwiązanych wątków zostaje otwartych pod koniec książki, by zmusić do zakupu kolejnych tomów. Otwarte zakończenie może świetnie służyć do budowania napięcia między rozdziałami lub tomami tam, gdzie to napięcie rośnie, ale nie zadziała, gdy emocje już opadły i opowieść powinna się skończyć.

“Igrzyska Śmierci” służą jako idealny przykład, jak rozpocząć trylogię o czymś ważnym, jak zrobić, by była popularna oraz jak ją poprawnie sprzedać.

Dobrze napisana młodzieżowa powieść nie-science fiction o nie-młodzieżowej tematyce.

 

Oskar Lipiec

Data dodania: 2022-05-11 14:25:46
Data edycji: 2022-05-11 14:46:39
Ilość wyświetleń: 242

Nasi Partnerzy

„Idziesz przez świat i światu dajesz kształt przez Twoje czyny”

Stanisław Wyspiański, „Powrót Odysa””
Bądź z nami
Aktualności i informacje
Biuletynu Informacji Publicznej
Logo Facebook
Facebook
Biuletynu Informacji Publicznej