Recenzja książki „Mroczna Bohaterka. Kolacja z wampirem” Abigail Gibbs

 Czy masz czasami taki moment, że gdy podchodzisz do regału z książkami – nie wiesz kompletnie, za którą historię się teraz zabrać? A może inaczej, mroczniej… Jest późny wieczór, słońce już dawno schowało się za chmurami. Wychodzisz na dwór, zakładasz kaptur bluzy na głowę i słuchawki, by kompletnie odciąć się od rzeczywistości. W pewnym momencie odczuwasz niepokój, nie wiadomo dlaczego. Obracasz się, ale nic nie widzisz.. A może jednak?

„Kolacja z wampirem” to pełna mroku, fascynacji i namiętności książka fantasy napisana przez Abigail Gibbs, która mdleje na widok krwi i jest zagorzałą wegetarianką. 17-letnia Violet Lee kompletnie nie spodziewała się, że pewnej nocy jej życie wywróci się do góry nogami. Myślała, że odbędzie spotkanie towarzyskie, a jednak nie.. Zamiast tego widzi atak WAMPIRÓW! Niestety a może stety, nasza bohaterka ma cięty język, albowiem zwraca na siebie uwagę podczas tego wręcz niemożliwego spotkania. To jest przyczyną, dlaczego dziewczyna trafia do świata,

o którym nawet nie śniła: miejsce kompletnie poza czasem, elegancja, bogactwo, wspaniałe dwory i wytworne przyjęcia. Kto by nie chciał? Myślisz, że na tym się kończy? Absolutnie nie! Albowiem za tym przepychem kryje się mrok oraz niebezpieczeństwo, którego przedstawicielem jest niezwykle przystojny i śmiertelnie groźny Kaspar Varn.

Jeśli masz już na koncie przeczytaną sagę „ Zmierzch ” napisaną przez Stephenie Meyer

i szukasz czegoś w podobnym stylu – naprawdę polecam! Książka dosłownie wchłania rozdział po rozdziale. Ja ją przeczytałam w jeden dzień i nie mogłam przestać o niej myśleć. Polecam tym, którzy są miłośnikami książek fantasy i wszystkim tym, którzy pragną oderwać się od naszej dość ponurej rzeczywistości. Niepokorna Violet, wampir z królewskiego rodu, zakazana namiętność

i prastara przepowiednia – to prawdopodobnie coś, czego szukacie.

A i jeszcze jedno!

Pamiętaj, że spacer po zmroku nie jest najlepszą porą do wychodzenia z domu. Zwłaszcza jeśli jesteś sam..

Ocena: 10/10                                                                                                

Nina Zawadzka