Jasności promieniste,
Niebiańskie rosy czyste,
Pomagajcie każdemu
Ziemi doznającemu.
Za niedosiężną zasłoną
Sens ziemskich spraw umieszczono.
Gonimy dopóki żywi,
Szczęśliwi i nieszczęśliwi.
To wiemy, że bieg się skończy
I rozłączone się złączy
W jedno, tak jak być miało:
Dusza i biedne ciało.
Czesław Miłosz
Dnia 10 października 2020 r. odeszła Joanna Brzozowska - Brzoza, wieloletnia nauczycielka języka rosyjskiego, która wiele pokoleń Wyspiańczyków oswajała nie tylko z zawiłościami alfabetu i akcentu, ale starała się wbrew niechęci wobec narzuconego języka pokazać także urodę kultury rosyjskiej, piękno strof Eugeniusza Oniegina i precyzje konstrukcji opowiadań Puszkina, a także bogaty świat malarstwa Iwana Szyszkina i Ajwazowskiego. Wymagała od uczniów dużo, ale dawała im niezliczone szanse, aby mogli się poprawić. Wychowała też duża grupę grochowskiej młodzieży i zawsze walczyła o ich dobro. Była miłośniczką teatru, kina, lubiła podróżować, kochała zwierzęta, choć zasadniczo należała do sekty psiarzy, to nie pozostawała obojętna na losy kotów. Miała słabość do butów i torebek. I cechowało ją czarne poczucie humoru. Zapamiętamy ją jako lojalną koleżankę, która zawsze pomagała nam, gdy była taka potrzeba.
Joanna była też wspaniałą i ofiarną Mamą i Babcią, bardzo zaangażowaną w życie Jej bliskich.
Teraz już wędruje po swoich ukochanych lasach.